FAQ
Szukaj
Galerie
Użytkownicy
Grupy
Rejestracja
Profil
P.W.
Zaloguj
Forum Forum fizyków Politechniki Śląskiej Strona Główna
->
Dla gości
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Regulamin
----------------
Regulamin forum.
Forum
----------------
Uwagi odnośnie forum.
Dla gości
Nauka
----------------
Zadania, problemy
Fun
----------------
Radosna twórczość
Opowiadania
Dowcipy
Offtopic
----------------
Warto ...
O byle czym
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Czarus
Wysłany: Nie 22:14, 02 Kwi 2017
Temat postu: Samoczynne pekniecie pokrywki
Witam mi dzisiaj rozsadzilo pokrywke z garnka w ktorym gotowalem wczesniej ziemniaki czytajac te wszystkie przypadki wyciagnelem nastepujacy wniosek wplyw na to miala pewnie temperatura ktora wywolala naprezenia na pidejrzewam metalowe czesci pokrywki nie jestem pewien na sto procent wniosek ten wyciagnelem na podstawie waszych wypowiedzi oraz dzisiejszego incydentu mianowicie po odcedzeniu ziemniakow (nie kojazyc z potrzebami fiziologicznymi typu siku)odstawilem garnek na zimny palnik a pokrywka doslownie na chwile spadla mi na doracy palnik na ktorym wczesniej gotowalem ale szybko ja z tamtd zabralem po umyciu naczyn odstawilem element na suszarke i bylo ok az tu nagle jak nie pi..... malo sie nie po....patrze a pokrywka w mak rozsypana takze mysle ze to nic innego jak wczesniej wywolane naprezenia przez wplyw temperatury
Malwina
Wysłany: Nie 12:22, 15 Sty 2017
Temat postu: Wybuch miski z francuskiego szkła duralex
Witam,
Około 4:00 w nocy obudził nas huk. Sypialnię mamy w tym samym pomieszczeniu, co kuchnia. Ja byłam pewna, że huk był elementem mojego snu, ale mój partner słyszał to samo i zaczął szukać źródła hałasu. Po otwarciu jednej z szafek wiszących wypadły z niej kawałki szkła, które były lekko lepkie. Większa miska z grubszego szkła francuskiego duralex rozbiła się w bardzo drobne, w miarę równe cząsteczki. Miska miała około 15 lat. Co prawda około godziny 13:00 dnia poprzedniego w misce było robione ciasto drożdżowe na pizzę i przez około godzinę miska miała styczność z gorącym kaloryferem. Następnie po jej umyciu w ciepłej wodzie miska trafiła do szafki.
Ale czy jest to możliwe, żeby po upływie około 15 godzin miska wybuchła z powodu różnicy temperatur ?
Kolka
Wysłany: Nie 13:02, 07 Sie 2016
Temat postu: samoistnie pękający arkopal
Czytam opinie ekspertów i niczego nie mogę dopasować do zdarzenia z jakie mnie spotkało - otóż nad ranem zbudził nas trzask którego źródło znajdowało się w sypialni - rozejrzeliśmy się z żoną i nic . Koło południa żona otworzyła szafkę w której mieliśmy naczynia częściej używane i wtedy wysypały się kryształki małej salaterki z arcopalu. Naczynie nigdy nie miało styczności z czymś cieplejszym niż woda w kranie i zimniejszym niż temperatura w chłodziarce -używana była jakieś dwa miesiące temu. Pytam
ale ludzi mających coś do powiedzenia a nie samozwańczych filozofów.
....może jakiś technolog z huty szkła
Ela
Wysłany: Sob 20:29, 09 Kwi 2016
Temat postu:
Witam,
u mnie pękła z kolei miska typu duralex. Stała sobie w szafce kuchennej, w pewnej chwili usłyszałam trzask rozbijanego szkła tak jakby coś spadło= poszłam do kuchni i nic nie dojrzałam, wróciłam do sypialni myśląc że mi się przesłyszało, rano gdy otworzyłam szafkę by wyjąć talerz zobaczyłam miskę roztrzaskaną w drobne kawałeczki...żadnych zmian temperatur, żadnego gotowania, miski nie uzywałąm od kilku dni...dziwne
Ania
Wysłany: Nie 2:43, 03 Sty 2016
Temat postu:
kaisha napisał:
mnie o 2 w nocy obudzil wybuch. Juz myslalam ze wlamanie albo cos.. wchodze do łazienki a tam szyba od prysznica rozsypana jak dywan na podlodze. Dziwne , w zasadzie zadnych czynnikow zewnetrznych. Na drzwiczkach od prysznica wisial ręcznik taki po zwyklej kąpieli nie jakis przemoczony tylko wilgny. W centralnym wygaslo ok 23 wiec jakiejs wielkiej roznicy temperatur tez nie bylo. Nie mam pojecia co sie stalo tym bardziej ze szklo bylo hartowane. Najbardziej boje się ze druga czesc prysznica rownie dobrze moze wybuchnac podczas kąpieli dzieci... co robic? Jsk towywytłumaczyć?
To jest niesamowite, ale ja miala doslownie to samo tydzien temu. Dzwiczki od prysznica same pekly i rozsypaly sie w milion kawalkow. Nie mam pojecia jak to sie stalo, bo stalam 2 metry od prysznica; Szklop posypalo sie w okolo i skaleczylo mi noge! To nie bylo zwykle zbicie, to bylo wybuch!!
kaisha
Wysłany: Pon 18:57, 28 Paź 2013
Temat postu:
mnie o 2 w nocy obudzil wybuch. Juz myslalam ze wlamanie albo cos.. wchodze do łazienki a tam szyba od prysznica rozsypana jak dywan na podlodze. Dziwne , w zasadzie zadnych czynnikow zewnetrznych. Na drzwiczkach od prysznica wisial ręcznik taki po zwyklej kąpieli nie jakis przemoczony tylko wilgny. W centralnym wygaslo ok 23 wiec jakiejs wielkiej roznicy temperatur tez nie bylo. Nie mam pojecia co sie stalo tym bardziej ze szklo bylo hartowane. Najbardziej boje się ze druga czesc prysznica rownie dobrze moze wybuchnac podczas kąpieli dzieci... co robic? Jsk towywytłumaczyć?
magda
Wysłany: Wto 19:24, 30 Kwi 2013
Temat postu: pękające szkło
Miałam podobna sytuację, z tym, że poprzedzoną snem. Ucięłam sobie popołudniową drzemkę i śniło mi się, że jakimś cudem słoik z fasolką po bretońsku znalazł się w piekarniku i tak się upiekła fasolka, że musiałabym rozkręcić całą kuchenkę na części, żeby ją umyć i szukałam śrubokrętu i wtedy się obudziłam. Spojrzałam na zegarek i leżałam jakiś czas myśląc o jedzeniu. Wtedy usłyszałam huk. Poszłam do kuchni. Sprawdziłam piecyk i lodówkę. Nic tam nie było podejrzanego, zbuków też brak. Za to słychać było takie chrobotanie jakby mysz podgryzała meble. Wkrótce odkryłam, że dobiegało ono ze szklanki do piwa (gratisówa EB). Ona stała na stole i miała gruba rysę niewiele powyżej denka. W środku był widelec. Włożyłam go tam parę godzin wcześniej po zmywaniu.
Gość
Wysłany: Wto 0:10, 27 Wrz 2011
Temat postu:
15 minut temu pękło samoistnie przezroczyste naczynie szklane na tzw.nóżce w której leżało kilka kasztanów przyniesionych do domu,,,usłyszałam głośny brzdęk wystraszyłam się,,, dopiero jak wstałam zobaczyłam to pęknięte naczynie,które stało na szafce,,,co to może znaczyć
Gość
Wysłany: Pią 13:21, 05 Cze 2009
Temat postu:
Szkło pęka jak masz bardzo zimno w domu a potem nagle bardzo ciepło
początkowy fizyk
Wysłany: Sob 0:40, 26 Sty 2008
Temat postu:
co szklanki od mycia zębów zgadzam się z Maciuniek a co do drugiej musisz podać więcej danych( co w niej było, na czym stała itp) według mnie komuś pękła i ten ktoś tylko położył tak tylko żeby wyglądała na niepekniętą, zazwyczaj tak robią małe dzieci coś psują a potem składają
Maciunek
Wysłany: Śro 20:48, 12 Gru 2007
Temat postu:
Ciężko chyba będzie łatwo to wytłumaczyć.. Tak jak ja to widzę, to oprócz jakiejś dużej siły zewnętrznej są dwa przypadki, kiedy szkło może się "samo" rozbić: nagła zmiana temperatury (nawet mojej żonce się coś takiego niedawno zdarzyło przy nalewaniu wrzątku do szklanego zaparzacza do herbaty) albo, ale to już o wiele wiele mniej prawdopodobne - drgania mechaniczne (dźwięk) o odpowiedniej częstotliwości mogą uszkodzić szklane naczynie, ale musiałyby mieć ogromne natężenie, no i szklanka nie z duralexu.. Samo się raczej nie może nic rozbić, a ta szklanka z łazienki mogła po prostu miećjakąś wadę i przy niewielkim uderzeniu mogło odpaść denko, tak się czasem zdarza.. Ale żeby sama się szklanka rozprysnęła bez powodu? Niemożliwe...
Gość
Wysłany: Pon 21:06, 10 Gru 2007
Temat postu: szkło samo pęka - prośba o wyjaśnienie
W ciągu miesiąca samoistnie pękły mi w domu dwa naczynia. Najpierw duża filiżana z ciemnego duraleksu. Rozprysnęła się na drobne kawałeczki, które poleciały na sporą odległość. Powiedziałabym, że to był miniwybuch. Dziś odpadło grube dno grubej szklanki do mycia zębów, umocowanej w uchwycie w łazience. To było parę minut po wirowaniu pralki, ale pralka stoi w kuchni. Nie jestem zabobonna, ale trochę mnie to niepokoi. Czy mogą być jakieś przyczyny łatwo wytłumaczalne? Mieszkam na 8 piętrze bloku z wielkiej płyty. Bardzo proszę o odpowiedź, jeśli ktoś ją zna.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin